Uriage- niezaprzeczalny hit lata
Mamy lato. W lecie jak wiadomo jest gorąco. I jak mawiał Heraklit z Efezu "panta rhei", czyli wszystko płynie. My też. I nasz makijaż również.
Wygląda to średnio estetycznie. A gdyby tak zrobić coś, co pozwoli nam się odświeżyć, co nas orzeźwi? Tu z pomocą przychodzą wody termalne. Dla mnie to totalny letni must have obowiązkowo potrzebny w torebce.
W moje ręce wpadło kilka wód termalnych. Pierwszą z Avene wspominam z sentymentem, szczególnie za to mini opakowanie które mieściło się wszędzie. Gdzieś po drodze była woda z La Roche Posay, ponieważ bardzo lubię tą firmę. Jednak zatrzymałam się na Uriage, a to dlatego, że od wszystkich poprzedniczek wyróżnia ją możliwość powolnego wsiąknięcia w głąb skóry. Przyznam, ze dla mnie- leniwca, ta opcja jest zdecydowanie na plus. Zawsze to jedna czynność (tutaj: osuszanie) mniej.
Wodę termalną stosuję zawsze i wszędzie. Przed makijażem, po makijażu (w połączeniu z minerałami daje świetny efekt), do zwilżenia gąbki/pędzla, zamiast toniku, do ratowania siebie i najbliższych w czasie upału. Na podrażnienia, na oparzenia i zaczerwienienia. W efekcie po miesiącu zostało mi pół dużej butelki. I nie potrafię powiedzieć co z wydajnością, ale wydaje mi się, ze ma całkiem niezła, biorąc pod uwagę ile je używam.
Atomizer w Uriage jest na prawdę w porządku. Po naciśnięciu wydobywa się mgiełka i nie następuję żadne dziwne skraplanie.
O właściwościach książkowych rozpisywać się nie będę. Bo jeśli stosuję to w opisanych sytuacjach, to znaczy że działa. I to powinna być najlepsza zachęta :)
A Wy lubicie wody termalne?
A może macie jakiś inny letni must have?
Tak to jest hit. Używam jej od kilku lat szczególnie w upały. Jest również fajna do odświeżenia pędzli oraz psikania masek z glinkami ;) żeby nie zaschły za bardzo ;)
OdpowiedzUsuńDo glinek tez jej używam, od kiedy doczytałam, ze nie można doprowadzić do zaschnięcia ;)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu kupić
OdpowiedzUsuńUżywam wody termalnej z Vichy:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńi ja:)
Usuńpierwszy raz nawet o takim czymś słyszę :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się to musi have lata😊
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdzała się woda z LRP :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam latem wody termalne i mgiełki, chętnie go wezmę pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńWody termalnej jeszcze nigdy nie posiadałam, ale w tym roku stawiam na mgiełkę do twarzy.
OdpowiedzUsuń>FOXYDIET<
Świetny wstęp :D Ja dzisiaj też spłynęłam, ale za sprawą deszczu a nie słońca :D
OdpowiedzUsuńJa od niedawna pokochałam wody termalne :) obecnie stosuję z Vichy tej nie miałam ale na 100 % kupię gdy wykończe Vichy
OdpowiedzUsuńUwielbiam wody termalne tej z uriage jeszcze nie miałam ale byłam zadowolona z vichy i LRP <3
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji użyć wody termalnej, ale przynajmniej wiem do czego jeszcze służy mniej więcej poza utrwaleniem makijażu :)
OdpowiedzUsuńZawsze myślałam, że wody termalne to taki mało ważny dodatek do pielęgnacji, a się okazje, że jest niezastąpiona;) Ja mam z Vichy i ciekawa jestem działania;)
OdpowiedzUsuńa ja jeszcze tegoż nie miałam:D
OdpowiedzUsuńWoda termalna w lecie sprawdza się się świetnie, a tej marki jest naprawdę dobra.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ale tej wody jeszcze chyba nigdy nie miałam (kupię na pewno).. w kółko kręcę się wokół winogronowej wody Caudelie oraz naturalnych hydrolatów. Uwielbiam to odświeżenie które dają szczególnie latem :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego typu produktu, ale chyba najwyższy czas wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńkittykwiaton.blogspot.com
dawno temu miałam sobie kupić tą wodę i zapomniałam, o uriage przypominam sobie gdy trafiam na recenzje
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam ale chyba czas wypróbować tym bardziej, że taki ukrop za oknem :(
OdpowiedzUsuńhttps://pannakblog.wordpress.com/
Wody termalnej jeszcze nie miałam, ale myślę że kiedyś się skuszę na wypróbowanie ich.:D
OdpowiedzUsuńA moim wakacyjnym must have są zapachowe mgiełki.
od ubiegłego sezony wierna jestem wodzie Evian :)
OdpowiedzUsuńJa mam wodę termalną z Vichy i jest całkiem fajna. O tej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńW końcu udało mi się zdobyć tę wodę - na urlop jak znalazł :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę wodę termalną , daje niesamowite orzeźwienie ;)
OdpowiedzUsuńhttps://jagglam.blogspot.com/ - Zapraszam :) Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* na pewno się odwdzięcze
Moja ulubiona woda :)
OdpowiedzUsuńLatem uwielbiam mgiełki i toniki ale na taką wodę też muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńJa używam Avene i jestem również zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie używałam ;).
OdpowiedzUsuńhttp://modoemi.blogspot.com/
znam i mam;P
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam ta wodę i się z nią polubiłam ;D
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec, nie wyobrażam sobie lata bez niej :)
OdpowiedzUsuńKochana jeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki ;*
moja mama uwielbia wody termalne ;D ja dalej nie rozuiem po co one sa :D
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś ją zakupię tyle sie o niej mówi i pisze
OdpowiedzUsuńBardzo fajna polecam jak mgiełka :)
OdpowiedzUsuńNie mam teraz żadnej wody termalnej, ale po takiej rekomendacji na pewno się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńLubię takie wody i mgiełki, nie tylko latem. Przydają się do utrwalania makijażu mineralnego.
OdpowiedzUsuńAktualnie woda termana od Uriage jest u mnie w użyciu :) nie dawno wykończyłam wodę od Avene, która jak dla mnie jest równie fajna jak i ta od Uriage.
OdpowiedzUsuńMam tą wodę ;) jest mi niezbędna w gorące dni ;)
OdpowiedzUsuń