Marker do ust. Nowość od GOSH

Jakiś czas temu pisałam o rezygnacji z beauty boxów. Jednak beGlossy skusił mnie ponownie i dlatego weszłam w posiadanie jego wrześniowej wersji. Jednym z kosmetyków który przykuł moją uwagę był kosmetyk do ust marki Gosh. Jednak nie była to zwykła pomadka, ani błyszczyk. Po raz pierwszy w swoich rękach miałam marker do ust. Jakie wrażenie na mnie zrobił?


W udziale przypadł mi kolor różowy. Chociaż z wyglądu robi wrażenie intensywnego, to przy bliższym poznaniu okazuje się bardzo delikatny. Dla mnie jest to duży plus, lubię takie subtelne efekty, ale wiem, że dla części z Was może być z tym różnie. 
Kiedy zdjęłam skuwkę przez moment zastanawiałam się JAK tego kosmetyku użyć. Na początku pomyślałam o stosowaniu go jako kredki - konturówki. Jednak jego kolor był na tyle jasny, że w tej opcji po prostu ginął. Został więc zwykłą, matową pomadką. Usta po nim są lekko klejące, ale kolejną zaletą jest trwałość. Bo chociaż kolor nie jest zbyt intensywny to ładnie trzyma się na ustach. 

Występuję w 6 różnych odcieniach. Na pewno chciałabym spróbować jeszcze czegoś mocniejszego, bo jestem ciekawa efektu kolorowania ust flamastrem, kiedy jest to na prawdę widoczne. 
Nie spodziewałam się, że taki kosmetyk może mi się spodobać, jednak warto było dać mu szansę. 
Koszt około 10 euro.




Usta pomalowane dookoła, żeby pokazać porównanie z naturalnym kolorem - widać, ze odcień specjalnie się nie różni od "oryginału"
Przyznam, że trochę dla niego skusiłam się na całe pudełko. 
Ale żeby nie było tak kolorowo trafiłam w opozycji do markera na kosmetyczny bubel jakich mało (przynajmniej w moim odczuciu), ale o nim opowiem Wam innym razem. 

Miałyście kiedyś w swoich rękach marker do ust? Jak się spisał? A może macie innego ulubieńca z kategorii "kolorówka do ust" ?

29 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc dopiero z tego wpisu się dowiedziałam, że istnieje coś takiego jak marker do ust :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś coś takiego z innej firmy ale miłości z tego nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie widziałam markerów do ust! Jednak wolę produkty do ust w innej formie, nie wiem czy bym się przekonała do takiej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie używałam markera do ust ale podoba mi się kolorek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie testowałam markera do ust i nawet nie wiedziałam, że taki istnieje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt bardzo delikatny. Marker do ust to dla mnie cos calkowicie nowego ;o

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny kolor:) nie wiedziałam, że są markery do ust;o

    OdpowiedzUsuń
  8. Markera do ust nie miałam, ale kiedyś zamówiłam sobie pomadkę z Max Factor. Myślałam, że będzie to zwykła szminka, okazała się pomadką nawilżającą z lekkim kolorem i nagle stała się moim ulubieńcem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja to chyba jestem tradycjonalistką i nie ma to jak pomadka ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kiedyś marker.. chyba z Revlonu :-| Bardzo szybko mi zasechł chociaż trzymałam go do "góry nogami" od tamtej pory omijam je z daleka. Ten wydaje się bardzo fajny, a poza tym lubię markę Gosh.

    OdpowiedzUsuń
  11. Falmastra do ust wcześniej nie miałam, na razie w większości używam kredek lub pomadek ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki Twojemu wpisowi dowiedziałam się, że coś takiego istnieje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Takiego cuda jeszcze nie widziałam :) Szkoda, że rzadko maluje usta.

    OdpowiedzUsuń
  14. O markerze do ust słyszę po raz pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O kurcze, o markerze do ust pierwsze slysze :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Znam lakiery do ust, ale markerów nigdy. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. masz śliczny kształt usteczek takie kuszące;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam kiedyś podobny marker z Essence i byłam z niego bardzo niezadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiem, czy bym się na niego skusiła :) Nie przekonał mnie jakoś

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja lubię takie rzeczy jest to kosmetyk praktyczny . Bardzo mi się podoba :)

    Zapraszam do siebie .

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznam że ja nie spotkałam się jeszcze z taką formą produktu do ust.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam z Avonu markery i zdecydowanie mówię im Nie. Ten może jest lepszy jakościowo ale nie skuszę się.

    OdpowiedzUsuń
  23. nawet nie sądziłam, że jest coś takiego jak marker do ust. Ja mam szminkę w sztyfcie / kredce ;]

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz, na pewno się odwdzięczę :)

Zapraszam do obserwowania!
Jeśli klikniesz "Obserwuj" proszę, poinformuj mnie o tym :)

Copyright © 2014 what's on your mind? , Blogger