Pozytywne zaskoczenie od Sylveco


Od kiedy pamiętam byłam fanką wszystkich mazideł do ust. W podstawówce królowały błyszczyki w kulce, później przyszedł czas na pomadki od nivea, a w pewnym momencie zachwycałam się carmexem przywiezionym jeszcze wtedy z zachodu Europy. Aktualnie w każdej kieszonce i w każdej torebce można coś znaleźć. I mimo mojej słabości do tych kosmetyków do ust, nigdy przenigdy nie wykończyłam żadnego z nich. Prawdopodobnie w mojej zimowej kurtce miejsce grzeje jeszcze używany wtedy eos (swoją drogę to było moje wielkie rozczarowanie).

Dłuższy czas zastanawiałam się nad pomadką od Sylveco. I pomimo, ze firmę bardzo lubię to nigdy się nie składało na zakup. Zawsze coś, raz braki w sklepie, raz moje zapominalstwo. Aż w końcu wyczekiwana pomadka z peelingiem trafiła w moje ręce. W pierwszej chwili i po pierwszym użyciu nie byłam zachwycona, chyba nastawiałam się na peeling w wersji ostrzejszej. Jednak z czasem ten kosmetyk wybił się na pierwsze miejsce, wśród posiadanych przeze mnie pielęgnacyjnych kosmetyków do ust. Nakładam na wargi dosyć grubą warstwę, a następnie w charakterystyczny dla nas kobiet sposób wmasowuje peeling. Usta po takim "zabiegu" są miękkie i nawilżone. Czasem dopełniam wszystko pomadką z wit E, dla mnie to wtedy prawdziwa bomba.



Odżywcza pomadka z peelingiem oprócz swoich regenerujących właściwości ma też genialny skład. Oleje, woski, masła, czy uwielbiana przeze mnie betulina. Nic do czego można się przyczepić.

Od strony wizualnej nie ma co się rozpisywać, opakowanie tradycyjne, proste, barwy pomarańczowe. Cena ok. 8zł, więc zbliżona do kosmetyków drogeryjnych. Na problemy z brakiem nawilżenia serdecznie polecam!


A jaki jest Wasz hit wśród kosmetyków do ust? Może coś typowo letniego z odpowiednim filtrem?

14 komentarzy:

  1. muszę ją w końcu kupić, już nawet szłam do sklepu gdzie mają Sylveco ale niestety tej pomadki niet ;/ a szkoda

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie jestem zakochana w Carmexie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już tyle się o niej naczytałam, muszę ją zdobyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam i uwielbiam :) sama już ją opisywałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno ją muszę poznać:) natomiast Carmex truskawkowy u mnie totalnie się nie spisał i mam chwilowy uraz do niego.

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie ta pomadka nie daje rady przy temperaturze minusowej :(
    może masz ochotę na wspólną obserwację? :) daj znać u mnie :* pozdrawiam!
    kreconowlosaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. mój ulubiony peeling do ust jest z Lush a jeśli chodzi o ochronę to najzywklejsze pomadki z Nivea są dla mnie najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeden raz korzystałam z tej pomadki i rzeczywiście sprawdza się super! :) Ja teraz używam zwykłej pomadki z Nivea oraz również z tej firmy masła kokosowego, pachnie cudownie! :) Polecam! :)
    Obserwuję i zapraszam do siebie www.kacikwandy.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tą pomadkę z peelingiem i jestem z niej bardzo zadowolona :) Świetnie usuwa martwy naskórek, wygładza i odżywia.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam tę pomadkę od pierwszego użycia. Świetne działanie i boski zapach. A mnie EOS bardzo przypadł do gustu, choć cenę ma dość wygórowaną...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz, na pewno się odwdzięczę :)

Zapraszam do obserwowania!
Jeśli klikniesz "Obserwuj" proszę, poinformuj mnie o tym :)

Copyright © 2014 what's on your mind? , Blogger